Żyrardowska apteka przy ul. 1 Maja 50 funkcjonuje nieprzerwanie w jednym miejscu od 140 lat. Meble, pozostające na jej wyposażeniu od 1886 r...

piątek, 11 sierpnia 2023

PKP chce wyburzyć zabytkowy dworzec w Poznaniu

Nieczynny od dekady zabytkowy Dworzec Główny w Poznaniu czekał na remont. Zarząd PKP  jednak podjął decyzję o jego rozbiórce, by dzięki temu zyskać miejsce na nowe tory KDP, które będą częścią infrastruktury CPK.


Budynek Dworca Głównego w Poznaniu/ fot. Bärbel Miemietz (CC0 1.0)

Informację na temat planowanej rozbiórki dworca podała do publicznej wiadomości poznańska telewizja WTK. Jeszcze w 2020 r. władze Poznania podpisały z koleją list intencyjny odnośnie remontu zabytku i przywrócenia mu funkcji obsługi pasażerów. Obecnie, po kilkumiesięcznych negocjacjach z miastem, spółka PKP S. A. oficjalnie rozpatruje wniosek PKP PLK S. A. odnoszący się do przebudowy układu torowego w tym miejscu. Według doniesień wspomnianej telewizji będzie polegać ona na wyburzeniu zabytkowego dworca i wybudowaniu w tym miejscu torów kolei dużych prędkości łączących Poznań z planowanym Centralnym Portem Komunikacyjnym. Nad nimi wybudowano by nowy obiekt przeznaczony do obsługi pasażerów. Dodać należy, że w 2012 r. w sąsiedztwie omawianego dworca powstał obiekt do obsługi pasażerów mieszczący też galerię handlową, który krytykowany jest za brak funkcjonalności.

Dla "Architektura. Murator" wypowiedział się na ten temat architekt Stanisław Sipiński: "Historyczny dworzec w Poznaniu był częścią świetnie zaplanowanego założenia. Powstał jako tzw. obiekt przejazdowy, w zagłębieniu terenu, z reprezentacyjnym placem przed budynkiem. Jego rozbiórka, a potem ewentualna budowa nad torami nowego obiektu będzie nie tylko bardzo kosztowna, ale zaburzy też cały układ funkcjonalny tej części miasta. Nasza koncepcja z 2013 roku proponowała powrót do pierwotnego układu tego miejsca. Przed budynkiem, tu, gdzie dziś jest parking, przewidzieliśmy plac z zielenią i założeniem wodnym. Sam obiekt zostałby nabudowany, ale zachowałby centralną lokalizację holu, połączonego tunelem podziemnym z peronami. Oferowaliśmy projekt bezpłatnie czterem różnym dyrekcjom kolei, ale nie były zainteresowane".

Prezydent Poznania podkreśla natomiast, że stary dworzec był przeznaczony do obsługi 140-tys. miasta, które obecnie wraz miejscowościami przyległymi liczy 1 mln mieszkańców. Jego zdaniem nie da się przystosować starego budynku do nowych warunków.

W podobnym tonie wypowiada się rzecznik spółki CPK Konrad Majszyk. Podkreśla, że wariant inwestorski 155-kilometrowego odcinka KDP, łączącego Poznań z Sieradzem i Kaliszem, został ogłoszony w maju a spółka CPK nie odpowiada za modernizację i przebudowę dworca Poznań Główny.

Kartka pocztowa z 1940 r. ze zdjęciem budynku Dworca Głównego w Poznaniu wydana przez Kunsthandlung des Ostens L.Denecke
(Domena Publiczna)

Budynek dworca wybudowano w latach 1874-79, a prace wykończeniowe trwały jeszcze do 1906 r. Pierwszy remont przeprowadzono w 1929 r. W kwietniu 1944 r. został zbombardowany przez aliantów a potem jeszcze w 1945 r. podczas bitwy o Poznań. Budynek odbudowano tuż po wojnie, w latach 1946-49. Pierwszy remont trwał w latach 1961-76. Od 2013 r. obiekt jest zamknięty.


Zobacz też Zabytki zagrożone zniszczeniem przez budowę CPK, KDP, AOW

Dla niewtajemniczonych: Centralny Port Komunikacyjny, integrujący transport lotniczy, drogowy i kolejowy, ma powstać na terenie Gminy Baranów koło Żyrardowa i Sochaczewa. Jest to teren rolniczy z ziemiami uprawnymi I i II klasy, jednymi z najżyźniejszych w skali kraju. Są to jednocześnie tereny cenne przyrodniczo. Planowane lotnisko aktualnie ma powstać do 2028 r. Koszt inwestycji szacowany jest aktualnie na ok. 40 mld zł. Spółka odpowiadająca za jego budowę jest finansowana wyłącznie środkami pochodzącymi ze Skarbu Państwa. Inwestycji towarzyszyć będzie budowa nowych linii kolei dużych prędkości (KDP) w całym kraju.

W kontekście tej inwestycji uchwalane jest prawo ułatwiające jej realizację. Obecnie w Sejmie trwają prace nad tzw. lex knebel (link do przykładowego artykułu).


Źródło:

Dworzec w Poznaniu do wyburzenia. CPK przekonuje o zasadności decyzji, „PortalSamorządowy.pl” z dnia 7 sierpnia 2023 r., https://www.portalsamorzadowy.pl/inwestycje/dworzec-w-poznaniu-do-wyburzenia-cpk-przekonuje-o-zasadnosci-decyzji (dostęp 10 sierpnia 2023 r.)

Żylski T., Co ze starym dworcem w Poznaniu?, „Architektura. Murator” z dnia 3 sierpnia 2023 r., https://architektura.muratorplus.pl/wydarzenia/stary-dworzec-pkp-w-poznaniu-do-rozbiorki-w-miejscu-zabytku-powstana-tory-aa-BcUM-65H5-2GMB.html (dostęp 10 sierpnia 2023 r.)




czwartek, 10 sierpnia 2023

W Białymstoku trwają badania archeologiczne na terenie dziedzińca Pałacu Branickich

Kilka tysięcy zabytków pochodzących z różnych okresów m.in. fragmenty kafli, ceramiki, monety, pozostałości po szpitalu polowym czy większy fragment odkrytej wcześniej kamiennej podłogi - wykopano dotychczas podczas badań archeologicznych prowadzonych na dziedzińcu paradnym Pałacu Branickich w Białymstoku.

Prace rozpoczęły się na początku lipca; prowadzi je Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, który w Pałacu Branickich ma swoją siedzibę.

Pierwsze prace na dziedzińcu, które obejmowały niewielką jego część, zostały przeprowadzone w ubiegłym roku. Archeologom udało się wtedy odkryć m.in. fragment datowanej na XV-XVI wiek kamiennej podłogi, a także naczynia i kafle z różnych epok, obozowisko mezolityczne. Badacze podkreślali wówczas, że to ważne odkrycia dla poznania historii miasta.

Obecne badania, które obejmą teren o powierzchni 500 metrów kwadratowych, to pierwszy etap kompleksowych prac archeologicznych, którymi objęty będzie cały dziedziniec. We wtorek na terenie prac podsumowano pierwszy miesiąc zaplanowanych na całe wakacje badań.

Jak mówił dziennikarzom archeolog Michał Dziób z pracowni APB THOR, która prowadzi badania, dotychczas wydobyto kilka tysięcy zabytków. Wymienił, że wiele ciekawych zabytków odkryto w jednym z narożników, gdzie znajdowała się warstwa gruzowiska, która - jak mówił - powstała po II wojnie światowej, po zniszczeniu Pałacu Branickich i porządkowaniu terenu. Dziób powiedział, że były w niej znaleziska wymieszane z różnych okresów m.in. z I wojny światowej, o czym świadczą zabytki z działającego tu wtedy szpitala polowego, przede wszystkim szklane buteleczki po medykamentach, ale też zabytki związane bezpośrednio z Pałacem Branickich jak kafle z pieców.

Archeolog powiedział, że kontynuowane są prace na odkrytej w ubiegłym roku kamiennej podłodze datowanej na XV-XVI wiek. "Będziemy starali się odsłonić cały ten budynek i ustalić jego chronologię i przeznaczenie. Myślę, że na tym etapie możemy potwierdzić (...)ten budynek powstał najprawdopodobniej w XV wieku za czasów Raczko-Tabutowiczów" - mówił Dziób. Wskazał też, że o tym, że budynek jest starszy od założeń, które funkcjonują, jest jego inne ułożenie, a także warstwa ziemi, w której się znajduje to warstwa, która powstawała razem z nim, a występują tam materiały średniowieczne i późnośredniowieczne.

Badacz ocenił, że ciekawym odkryciem jest też dużych gabarytów obiekt szalowany deskami, który w "wypełnisku" ma gruz i duże ilości zaprawy wapiennej. "Stąd nasze pierwsze przypuszczenia, że był to taki obiekt do wytwarzania, mieszania zaprawy użytek albo do budowy pałacu albo wcześniejszych budynków, z czasów Wiesiołowskich albo Raczko-Tabutowiczów.

Wśród innych zabytków są też m.in. XVII-wieczne monety, metalowe przedmioty jak klucze czy okucia, guziki od mundurów, gwoździe czy pozłacany drobny zabytek, który mógł być najprawdopodobniej pokrętłem lub kluczykiem od niewielkiej szkatułki.

Wszystkie odkryte zabytki zostaną poddane konserwacji i inwentaryzacji, a po ich opracowaniu zostaną przekazane do Muzeum Historii i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Kierownik Muzeum Historii Medycyny i Farmacji UMB dr Magdalena Muskała wyraziła radość, że tegoroczne badania przyniosły tak dużo "świadków historii" nie tylko z czasów Branickich czy Wiesiołowskich, ale sięgających do tych pierwszych właścicieli dóbr Białegostoku, czyli Raczko-Tabutowiczów. "Bardzo ciekawi nas ten obiekt, na którym praktycznie stoimy (kamienna podłoga), jego funkcja. Widać, że miał bardzo duże gabaryty, więc może dokopaliśmy się nawet do pierwszych Raczko-Tabutowiczów, czyli do Jakuba Raczki-Tabutowicza" - mówiła Muskała.

Powiedziała, że cieszą ją wszystkie znalezione drobne zabytki, a przede wszystkim kafle, które pokazują - jak podkreśliła - "jak piękny, jak zdobny był pałac za czasów Branickich".

Obecne prace archeologiczne mają potrwać do końca wakacji; będą odkrywane kolejne fragmenty w zaplanowanym obrębie 500 metrów kwadratowych.

Pałac i ogród Branickich w Białymstoku należą do najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście i regionie. Początki kompleksu pałacowo-ogrodowego sięgają XVI w., ale swoją świetność przeżywał on w XVIII w., za czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego. Ocenia się, że Białystok miał wówczas jeden z najpiękniejszych ogrodów barokowych w Polsce, a nawet w Europie.

Kierownik Muzeum Historii Medycyny i Farmacji UMB dr Magdalena Muskała mówiła wcześniej, że dzisiejszy dziedziniec paradny pełnił od początku funkcje mieszkalne, w tym miejscu Raczko-Tabutowicze zbudowali swój pierwszy dwór drewniany, następnie Wiesiołowscy wybudowali pierwszą kamienicę, budowlę obronną w stylu willi, a koniec XVII wieku, kiedy pojawili się Braniccy, dwór Wiesiołowskich rozbudowano do dzisiejszej rezydencji, a na dziedzińcu za czasów Branickich odbywały się m.in. musztry wojsk i witano gości.


Źródło: naukawpolsce.pap.pl

Cynowy sarkofag z XVII w. odkryto w świdnickiej katedrze

Podczas prac prowadzonych w podziemiach świdnickiej katedry odkryto kryptę, a w niej cynowy sarkofag pochodzący z XVII w., zdobiony polichromią. Źródła historyczne wskazują, że takich odkryć w kościele może być więcej.


O znalezisku poinformowała na swojej stronie internetowej diecezja świdnicka. Jak wyjaśniono, do odkrycia doszło w czasie przebudowy dawnej kotłowni znajdującej się w południowej części świątyni, pod kaplicami Matki Bożej Świdnickiej i św. Józefa.




Podczas prac prowadzonych w podziemiach świdnickiej katedry odkryto kryptę, a w niej cynowy sarkofag pochodzący z XVII w., zdobiony polichromią. Źródła historyczne wskazują, że takich odkryć w kościele może być więcej.

O znalezisku poinformowała na swojej stronie internetowej diecezja świdnicka. Jak wyjaśniono, do odkrycia doszło w czasie przebudowy dawnej kotłowni znajdującej się w południowej części świątyni, pod kaplicami Matki Bożej Świdnickiej i św. Józefa.

Od kilku miesięcy w kościele pw. św. Stanisława i św. Wacława w Świdnicy trwają prace związane z przygotowaniem krypty - miejsca pochówku dla biskupów świdnickich. W czasie zbijania tynku okazało się, że za jedną ze ścian (pod kaplicą Trzech Króli) znajduje się kolejne pomieszczenie, a w nim cynowy sarkofag z XVII w. zdobiony polichromią.

Zdaniem miejscowego historyka Sobiesława Nowotnego malowidła przedstawiające elementy rynsztunku bojowego, jak również znajdujące się wewnątrz elementy uzbrojenia oficerskiego potwierdzają historyczne zapiski o właścicielu trumny.

„W 1935 r. Niemcy dokładnie opisali wszystkie krypty znajdujące się w tym miejscu. Dzięki temu wiemy, że znaleziony sarkofag należał do hrabiego Georga von Schlicka, austriackiego dowódcy z okresu wojny trzydziestoletniej. Według inskrypcji na trumnie zginął on 1 listopada 1640 r. na przedpolach Jeleniej Góry, obleganej przez wojska cesarskie” - wyjaśnia.

Historyk przypuszcza, że to nie koniec odkryć w tym miejscu. „Źródła historyczne mówią jeszcze o dwóch innych trumnach znajdujących się w tej krypcie, a należących do cesarskiego pułkownika von Poppingen i kanclerza świdnicko-jaworskiego p. von Oberga. Wiadomo też, że za opisanym pomieszczeniem kryje się kolejne, które jest sprawdzane. Podobnych miejsc jest tutaj więcej: pod ołtarzem głównym, w zakończeniach nawy północnej czy pod kaplicą św. Jana Chrzciciela” - wymienia Nowotny.

Odkrycie skomentował też biskup diecezji świdnickiej. „To ogromne zaskoczenie, choć nie raz historycy przekonywali nas o wielu tajemnicach skrywanych przez katedrę. Część z nich ujawniła już renowacja nawy głównej, ale to pewnie nie koniec. Przyjmujemy to jako wyzwanie i zachętę do stawiania odważnych pytań i szukania rozwiązań na pokazanie tego wyjątkowego dziedzictwa” - podkreśla bp Marek Mendyk.


Źródło: naukawpolsce.pap.pl

W Starej Rzece k/Świecia odkryto gockie cmentarzysko z IV w. n. e.

Badania nad stanowiskiem archeologicznym w okolicach Osia z pozostałościami osady Gotów prowadzone są od 2017 r. W bieżącym sezonie wykopaliskowym natrafiono na ich cmentarzysko z 50 grobami.


Osadę odkryto na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego w okolicach Osia dzięki zastosowaniu lotniczego skaningu laserowego. W ubiegłym roku dokładniej zbadano teren metodami nieinwazyjnymi, otwierając wykopy archeologiczne tylko w określonych punktach. Dzięki temu okazało się, że na stanowisku znajdują się pozostałości gockiej osady z IV w. n. e. W tym m/w okresie ten skandynawski lud prowadził ekspansję terytorialną, docierając aż do Morza Czarnego.

Dotychczas przebadano jedynie 250 m² z szacowanej powierzchni stanowiska wynoszącej ok. 1 ha.