Żyrardowska apteka przy ul. 1 Maja 50 funkcjonuje nieprzerwanie w jednym miejscu od 140 lat. Meble, pozostające na jej wyposażeniu od 1886 r...

piątek, 31 grudnia 2021

Z biblioteczki historyczki: "Jeden dzień w starożytnym Rzymie" - A. Angela

Zagłębiając się w lekturze tej książki można poczuć klimat starożytnego miasta, który ostatecznie zniknął bezpowrotnie w V w. Alberto Angela umiejętnie przenosi czytelnika na jeden dzień do "Nowego Yorku starożytności", przedstawiając jego blaski i cienie.

Alberto Angela jest z wykształcenia paleontologiem, który w latach 90. zaangażował się w popularyzację paleobiologii, prehistorii człowieka i historii starożytnego Rzymu. Uznanie i popularność zyskał we Włoszech dzięki prowadzeniu popularno-naukowych programów w telewizji RAI poświęconych wyżej wymienionym zagadnieniom. Polskiemu czytelnikowi jest raczej znany z prac poświęconych historii starożytnego Rzymu, jak chociażby Pompeje. Trzy ostatnie dni czy Imperium. Podróż po Cesarstwie Rzymskim...

Alberto Angela, Jeden dzień w starożytnym Rzymie. Życie codzienne, sekrety, ciekawostki, Warszawa 2021, liczba stron: 344, oprawa miękka ze skrzydełkami

Należy pzyznać, iż pomysł na narrację był trafiony w dziesiątkę. Autor wcielając się wyraźnie w rolę przewodnika o odwiedzanych miejscach opowiada tak, jak gdyby czytelnicy szli obok niego przez miasto tętniące życiem. Razem z nim można podejrzeć zatem tuż przed świtem pogrążonych we śnie bogatych właścicieli domusu i ich niewolników, kłótnię  na piętrze w insuli w samo południe, zakupy w sklepie na jej parterze, skoczyć na przekąskę do gospody, odwiedzić księgarnię, zajść do latryny i łaźni, zasiąść późnym popołudniem na trybunie Koloseum a nawet zajrzeć ukradkiem do lunaparu w środku nocy. Godzina po godzinie prezentuje w ten sposób typowy rozkład dnia mieszkańca Wiecznego Miasta u szczytu potęgi Cesarstwa za czasów Trajana w roku 115 r. n. e.

Każde miejsce autor pobudza do życia, przytaczając prawdziwe historie znane z zachowanych zapisków starożytnych albo dobudowując do jakiegoś przedmiotu z muzealnych zbiorów, np. lusterka, wymyśloną przez siebie sytuację. Dzięki temu miasto tętni życiem a na ulicach można spotkać prostych ludzi, znanych jedynie z zachowanych nagrobków.

Z tego, jakby nie było, przewodnika wyłania się obraz wielkiego miasta, które autor porównuje często, ze względu na duże podobieństwo, z miastami trzeciego świata, gdzie bieda i bogactwo, bezpieczeństwo i groźba utraty życia w ciemnym zaułku graniczą ze sobą na każdym niemal kroku. Jednocześnie porównuje je do współczesnych wielkich metropolii, takich jak np. Nowy York, pod względem sposobu życia, gospodarki i wielkiej mieszaniny ludzi różnego pochodzenia i koloru skóry. Nie ulega wątpliwości, iż życie ówczesnych mieszkańców Rzymu przypominało w dużym stopniu życie współczesnego mieszczanina.

Jeden dzień w starożytnym Rzymie od chwili ukazania się w 2007 r. cieszy się statutem bestsellera, nie tylko we Włoszech ale i w Europie, o czym świadczą kolejne wznawiane wydania i tłumaczenia na inne języki. W Polsce książka ta doczekała się już drugiego wydania. Świadczy to dobitnie o niesłabnącym zainteresowaniu społeczeństwa starożytnością. A prace pisane piórem Alberta Angeli bez to zainteresowanie pogłębiają.

Bez wątpienia polskiemu wydaniu brakuje przypisów objaśniających kwestie związane ze współczesną włoską kulturą, do której autor często się odnosi chcąc ukazać jak wiele elementów ze starożytnego świata przetrwało do dziś. Po za tym nie ma się do czego przyczepić.

Lekturę Jednego dnia polecam wszystkim miłośnikom starożytności i wojaży. Albowiem zaprezentowana ksiażka może stanowić inspirację do odbycia własnej wycieczki w oparciu o trasę zaproponowaną przez Alberto Angelę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz