Żyrardowska apteka przy ul. 1 Maja 50 funkcjonuje nieprzerwanie w jednym miejscu od 140 lat. Meble, pozostające na jej wyposażeniu od 1886 r...

niedziela, 22 stycznia 2023

Urok małych miejscowości: cz. I: Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie i jego oddziały

To miał być zwykły wypoczynek od wszystkiego, takie nic "nierobienie" z prawdziwego zdarzenia. Pojawiło się jednak pytanie ze strony naszych gospodarzy: "A były panie na zamku w Ciechanowie?". Tak zaczęła się nieplanowana, dosłowna mini-wycieczka objazdowa.


Leniuchowanie w czystej postaci nie ima się nikogo, kto lubi odwiedzać ciekawe miejsca. Nawet ucieczka na wieś oddaloną od większych miast i ze słabym dojazdem do nich nie pomoże. Każdego dnia odwiedzałyśmy jedną miejscowość. Pogoda raczej nam sprzyjała, a to bardzo ważne.

Zamek Książąt Mazowieckich w Ciechanowie

Pierwszym przystankiem mini-wycieczki objazdowej był Ciechanów. Miasteczko słynie z Zamku Książąt Mazowieckich, malowniczo położonym w rozlewiskach rzeki Łydynii na sztucznej wyspie.
Wybudowany został przez Siemowita III ok. 1355 r. jako twierdza obronna wzorowana na warowniach z Ziemi Świętej. Jego duży pusty dziedziniec i niezachowany drewniany most o długości ok. 300 m zapewniały znakomite schronienie dla okolicznej ludności przed najazdami litewskich i krzyżackich sąsiadów. Albowiem granica z państwem zakonnym przebiegała tuż za wspomnianą rzeką. Warto podkreślić, że nigdy nie został zdobyty.
Po 1410 r. Janusz I nieco go rozbudował przydając mu dodatkowego, rezydencjonalnego charakteru.
Z zamkiem wiąże się legenda o czarnym psie - kto ujrzy go o północy, powinien go pogłaskać, za co w nagrodę pies wskaże, gdzie ukrył skarb, gdy za życia był rycerzem.


Loch w zamkowej wieży








W latach 2007-13 r. zamek poddano rewitalizacji. W nowo dobudowanych wnętrzach pomiędzy wieżami, nawiązującymi kształtem do istniejącego w tym  miejscu tzw. Domu Małego pełniącego funkcje gospodarcze, można obejrzeć skromną wystawę z zabytkami pozyskanymi z prowadzonych wówczas prac wykopaliskowych. Najważniejszym z nich jest srebrny skarb. W basztach można zobaczyć multimedialną wystawę poświęconą historii zamku. Na dziedzińcu natomiast można zagrać w szachy, nawet żywe o ile wybierzecie się wspólnie z odpowiednio dużą grupą znajomych z wystarczająco dużą ilością wolnego czasu  :)



Po opuszczeniu murów zamkowych swe kroki skierowałyśmy do Muzeum Szlachty Mazowieckiej w centrum miasta.

Wyposażenie na pozór wyglądało skromnie, ale nie brakowało ciekawych eksponatów. Na pewno każdy odwiedzający uświadomić może sobie, że u dziadków widział podobny mebel, świętą figurkę czy obraz na ścianie albo że zwyczajnie ma coś podobnego w domu - a co najważniejsze - że stare przedmioty mają swoją wartość i lepiej oddać je do muzeum niż wyrzucać. Tak uratowano wiele z oglądanych przez nas eksponatów, często bliźniaczo do siebie podobnych.

Tablica upamiętniająca istnienie w tym miejscu utworzonego w 1907 r. tzw. Domu Ludowego - pierwszego domu kultury w Ciechanowie. Drewniany budynek spłonął w 1967 r.

Święte obrazy i inne dewocjonalia zgromadzone w Muzeum Szlachty Mazowieckiej

Skromny wystrój zaściankowego, szlacheckiego dworku





Ikona z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, uratowana przed wyrzuceniem







Zbiór obrazów o tematyce biblijnej. Wiele z nich to kopie, wykonane przez mniej lub bardziej zdolnego malarza

Fotografie ślubne charakterystyczne dla okresu PRL-u, któż ich nie miał w domu? 

Podobny obraz do dziś znajduje się w mojej rodzinie

Makatki - nieodzowny element wystroju domów naszych prababć i babć






W osobnej sali była ekspozycja częściowo o charakterze sakralnym "Rzeźba ludowa w drewnie ze zbiorów Heleny i Mariana Przedpełskich". Najstarsze egzemplarze pochodzą z początku XIX w., najmłodsze z lat 70. XX w., z terenu Ziemi Zakrzewskiej, te z lat 30-50. ub. wieku wykonane zostały przez artystów z tzw. Ośrodka Sierpeckiego.


Bitwa pod Grunwaldem, płaskorzeźba wykonana z jednego kawałka drewna

Ursus ratujący Lidię







Najbardziej zaciekawiły nas przedstawienia Matki Boskiej Skępskiej, wyróżniające się na tle innych ozdobną szatą. Już w innej sali widziałyśmy jej wizerunek, ale dopiero przy tej okazji nasza pani przewodnik wyjaśniła nam nieco więcej. Pozwolę sobie zatem na małą dygresję w tym miejscu.

Popularność jej kultu była związana z kasatą klasztoru w Skępem po Powstaniu Styczniowym i wznoszeniem, na znak protestu, licznych kapliczek z jej wizerunkiem przez wiejskie społeczności.
Jej charakterystyczna ikonografia, bogato ornamentowana szata ma swe źródło w sztuce prawosławnej, a półksiężyc u stóp symbolizuje zwycięstwo chrześcijaństwa nad islamem. Dodatkowo charakterystyczne odsłonięcie wybrzuszenia Jej sukni zaczęto interpretować jako brzemienny stan i z tego powodu jest patronką par niemogących doczekać się potomstwa.

Rzeźby przedstawiające Matkę Boską Skępską





Wizerunek Matki Boskiej Przasnyskiej



Wystawa "Dawne rzemiosło wsi mazowieckiej w miniaturze z darów Kazimierza Bobińskiego" przypominała makietę skansenu. Wszystko zostało wykonane ręcznie przez darczyńcę z dbałością o najmniejsze detale. Podobno impulsem do zbudowania makiety była dla niego przebyta choroba. Praca nad nią była formą powrotu do wspomnień z lat młodości, czyli świata, którego już nie ma.










W muzeum znajdowała się też czasowa wystawa „Maria Konopnicka na Ziemi Ciechanowskiej”. Można było oglądać ją do 10 października. Autorzy za cel postawili sobie ukazanie związków pisarki z okolicą. Jak okazuje się, były całkiem żywe. Konopnicka korespondowała z mieszkającym w Gołotczyźnie malarzem Aleksandrem Świętochowskim i miejscowym Oddziałem Towarzystwa Kultury Polskiej. Liczne przedmioty codziennego użytku czy suknia z epoki nadawały klimat wystawie. Oczywiście dyskutowałyśmy z naszą Panią przewodnik na temat jej życia osobistego. Doszłyśmy do wniosku, że zostawiła męża chyba tylko dlatego, że miała dosyć jego życiowej niezaradności. Sama pisząc bajki dla dzieci niekoniecznie była dobrą matką dla swoich latorośli. Pod tym względem jest ciekawą, niejednoznaczną postacią.








Na końcu obejrzałyśmy małą wystawę "Utracony świat. Ślady rodzin żydowskich do 1942 r." Diaspora żydowska zamieszkiwała Ciechanów od XVI w. Miasto to było w Guberni Płockiej w XIX w. jej głównym ośrodkiem handlu i rzemiosła. Można było obejrzeć w niej krótki film z lat wojny wykonany przez Niemców, na którym uwieczniono m. in. pogrzeb rabina. Film stanowi ważne źródło historyczne, gdyż niewiele zachowało się informacji o miejscowej przasnyskiej żydowskiej społeczności. Skromna wystawa ukazywała odmienną od naszej ale jednocześnie bogatą kulturę duchową i niewielki wycinek jej życia codziennego. Takie pojęcia jak lampka chanukowa, tałes, kubek kiduszowy czy jad nie będą już brzmiały obco.











Przed wyjściem zakupiłyśmy jeszcze pamiątki, w tym książeczkę z lokalnymi legendami. Opowiem o niej przy innej okazji.

W tym miejscu pragniemy podziękować naszej przemiłej pani przewodnik za ciekawe oprowadzanie przez przeszło dwie godziny i cierpliwe odpowiadanie na każde pytanie oraz polecenie nam odwiedzin w muzeum w Gołotczyźnie. Jest ono z resztą oddziałem Muzeum Szlachty Mazowieckiej podobnie jak miejscowy zamek. Stało się ono zatem celem naszej kolejnej wycieczki.

Pogoda w tym momencie spłatała nam psikusa - porządna ulewa uniemożliwiła nam dalsze spacerowanie po Ciechanowie i fotografowanie wizerunków rycerzy rozsianych po mieście. W najgorszym momencie skryłyśmy się w piekarni, w której spróbowałyśmy przy okazji przepysznych lodów rzemieślniczych. Przemoknięte, ale szczęśliwe, wróciłyśmy ostatecznie do naszego lokum. Do Gołotczyzny wybrałyśmy się następnego dnia.


Gdzie w Polskę?

CIECHANÓW

Atrakcje:

  • Zamek Książąt Mazowieckich
  • Muzeum Szlachty Mazowieckiej
  • Wieża ciśnień
  • Browar Ciechan
  • Park Nauki Tours
  • Ogólne zabytki w mieście, np. ratusz miejski, kościół Narodzenia NMP
  • To wszystko jedynie 100 km od Warszawy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz