Oddziały wdów i starych panien. 100 lat temu Polki wstąpiły do policji
Potrzeba przyjmowania kobiet w szeregi policji - zawodu zdominowanego przez mężczyzn - zrodziła się u progu XX w. Uważano bowiem, że kobiety lepiej poradzą sobie z wyzwaniami tam, gdzie inne kobiety i dzieci cierpią najbardziej.
Geneza rozporządzenia o służbie kobiet w Policji Państwowej
Nowoutworzona Liga Narodów zwracała uwagę na rosnący od dawna problem handlu kobietami i dziećmi oraz nierządu. Dlatego swoje kraje członkowskie zachęcała do rekrutacji kobiet do policji. Miało to pomóc w lepszym rozwiązywaniu problemów w tym obszarze. Uważano, że policjantki będą wrażliwsze na problemy innych kobiet czy dzieci w porównaniu do zwykłych policjantów.
Wraz z odzyskaniem niepodległości przez państwo polskie podejmowano pierwsze kroki w celu zwalczania chociażby handlu żywym towarem. W czasach zaborów ówczesne władze rosyjskie nie robiły zupełnie nic w tym obszarze, dlatego po wojnie Polska stała się jednym z głównych państw, które stały się „źródłem” pozyskiwania kobiet do domów publicznych na całym świecie, głównie w Ameryce Południowej.
![]() |
Pamiątkowa fotografia pierwszych 29 kursantek, które zostały przyjęte na służbę w Policji Państwowej w sierpniu 1925 r. |
Chociaż pierwsze kroki w walce z tym zjawiskiem podjęto z chwilą odzyskania niepodległości przez państwo polskie, to przełom nastąpił dopiero w 1925 r. Stosując się do zaleceń Ligii Narodów, Minister Spraw Wewnętrznych, Cyryl Ratajski, w dniu 26 lutego podpisał rozporządzenie o przyjmowaniu kobiet do służby w policji. Jednocześnie Komendzie Głównej zlecił przeprowadzenie odpowiedniej rekrutacji i zorganizowanie kursu dla kandydatek. Pierwszy z nich miał rozpocząć się już 15 kwietnia.
Ogromny wkład w tworzenie żeńskich oddziałów policyjnych miała Stanisława Filipina Paleolog. Weteranka Ochotniczej Legii Kobiet działającej w czasie I wojny światowej, kierowała Centralnym Biurem dla Międzynarodowego Zwalczania Handlu Kobietami i Dziećmi w Rzeczypospolitej Polskiej będącym częścią struktur Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Wymóg: zakaz wstępowania w związek małżeński przez kolejnych 10 lat służby
Kandydatki do służby w policji musiały spełniać dość restrykcyjne wymogi:
- posiadać w pierwszej kolejności przeszkolenie wojskowe lub mieć znajomość sztuki wywiadowczej;
- posiadać maturę lub przynajmniej mieć ukończonych siedem klas szkoły powszechnej;
- cieszyć się nienaganną opinią, potwierdzoną odpowiednim zaświadczeniem;
- być w wieku od 25 do 40 lat;
- być stanu wolnego, bez dzieci;
- mieć wzrost co najmniej 164 cm;
- mieć dobrą kondycję fizyczną.
Ostatniego wymienionego warunku, wedle wspomnień Stanisławy F. Paleolog, nie spełniała większość dziewcząt, które zgłaszały się przy pierwszej rekrutacji do policji. Wiązała to z tym, iż ich dzieciństwo przypadało na trudne czasy I wojny światowej. Dlatego niewiele, bo zaledwie 30 kandydatek, skierowano na kurs przygotowujący do pracy w policji. W kolejnych latach było ich już każdorazowo więcej.
![]() |
Policjantki z Warszawy podczas patrolu. Jako pierwsze kobiety służące w policji otrzymały broń służbową |
Poza tym prawie wszystkie dziewczęta, również te przyjmowane do pracy w policji w późniejszym czasie, posiadały z reguły wykształcenie wyższe a niekiedy znały też kilka języków obcych.
Panie po przyjęciu na służbę musiały jeszcze tylko ściąć włosy. Nie mogły nosić także makijażu czy długich pomalowanych paznokci, albowiem policjantka zawsze musiała wyglądać skromnie. I w dodatku nie mogła wyjść za mąż przez najbliższe 10 lat.
Policjantki z VI Brygady Obyczajowo-Sanitarnej miały bardziej konkretne obowiązki niż zwykli policjanci
Pierwsze 25 pań po ukończeniu kursu rozpoczęło pracę w Urzędzie Śledczym m. st. Warszawy, w którym utworzono kobiecą Brygadę Sanitarno-Obyczajową pod kierownictwem Stanisławy F. Paleolog; pozostałe 5 skierowano do Łodzi.
Oprócz standardowych obowiązków zajmowały się w szczególności:
- obserwacją dworców kolejowych, placów, parków jednym słowem miejsc będących największymi skupiskami ludzkimi;
- wykrywaniem domów publicznych;
- ujawnianiem osób zajmujących się zawodowo nierządem;
- wykonywaniem czynności pomocniczych w prowadzeniu śledztw;
- przeprowadzaniem rewizji;
- aresztowaniem przestępców i przekazywanie oskarżonych wymiarowi sprawiedliwości
- nadzorem nad zgłaszaniem się przez zarejestrowane w urzędzie sanitarnym czy też dopiero co ujawnione prostytutki na regularne badania lekarskie;
- walką z przestępczością nieletnich.
Poprzez konkretyzację zadań, stosowanie rad i perswazji polskie policjantki w porównaniu do swoich koleżanek z innych europejskich krajów, odnosiły dużo lepsze efekty pracy. Widząc to komendanci z innych miast zabiegali o przydzielenie na służbę policjantek.
![]() | |||
Wizyta przedstawicielek angielskiej policji kobiecej w maju 1935 r., od prawej stoją: komendantka Mary Allen, inspektor Taggart, podkomisarz Stanisława Paleolog |
Spektakularnym osiągnięciem polskich policjantek w dwudziestoleciu międzywojennym było rozbicie międzynarodowej organizacji Zwi Migdal przemycającej kobiety (głównie żydówki) z Europy Wschodniej do domów publicznych w Ameryce Południowej. Założona została pod koniec XIX w. w Buenos Aires przez alfonsów, sutenerów i stręczycieli pochodzenia żydowskiego. Władze polskie w 1931 r. ogłosiły w raporcie, przygotowanym dla Ligii Narodów, nazwiska 500 osób zaangażowanych w proceder¹.
![]() |
Dzieci przebywające w Izbie Zatrzymań w Łodzi udające się na spacer w towarzystwie policjantek, 1937 r. / fot. ze zbiorów NAC |
W 1935 r. utworzono w Warszawie izbę zatrzymań dla dzieci, do której trafiały dzieci zagubione, porzucone, niekiedy wagarujące czy wreszcie nieletni przestępcy. Tam otrzymywały czyste ubranie, ciepły posiłek. I jeżeli nie było możliwości ustalenia adresu takich dzieci, trafiały one do domów dziecka, zakładów opiekuńczych lub poprawczych. Działalność policjantek na tym polu przynosiła pozytywne efekty i w kolejnych latach izby takie tworzono w innych wielkich miastach: w 1936 r. w Wilnie i Lwowie, w 1937 r. w Łodzi, w 1938 r. w Poznaniu. Izbom przyświecało m. in. uchronienie dzieci przed demoralizacją ze strony dorosłych przestępców, gdyż do tej pory w przypadku zatrzymania dzieci trafiały do zwykłych policyjnych aresztów.
Kobiety w strukturach policji państwowej
Początkowo policjantki były skupione w Brygadzie Sanitarno-Obyczajowej Urzędu Śledczego m. st. Warszawy. Wraz z upływem czasu ich kompetencje i zakres działania uległ zwiększeniu. Dlatego w latach 30. utworzono specjalną komórkę w Centrali Służby Śledczej koordynującą ich działania w skali całego kraju: Referat do Spraw Oficerów i Szeregowych Kobiet Policji Państwowej. Jego kierownikiem została Stanisława F. Paleolog, którą awansowano do stopnia podkomisarza, a w 1935 r. objęła nowoutworzone stanowisko Komendanta Głównej Policji Kobiecej. Poza tym w 1936 r. wyodrębniono Referat Policji Kobiecej.
Polska kobieca policja państwowa była bardzo nowoczesna jak na owe czasy. Praca polskich policjantek nie ograniczała się jedynie do prac kancelaryjnych. Dzięki doskonałemu wyszkoleniu (o wiele bardziej specjalistycznym niż w przypadku zwykłych policjantów) i metodologii pracy osiągały sukcesy, które były godne naśladowania przez podobne tego typu formację w Europie.
Konstankiewicz A., Umundurowanie i uzbrojenie Policji
Państwowej 1919-1939, „Zeszyt Naukowy Muzeum Wojska” 13/2000, s. 82-93
Płońska E., Stanisława Filipina Paleolog w walce o odzyskanie
i utrzymanie niepodległości.
Służba kobiet w strukturach Policji Państwowej
okresu międzywojennego, „Miscellanea Historico-Iuridica” 1(17)/2018, s. 75-91
Przypisy:
1) Już wcześniej, w 1929 r., Raquel Liberman, Żydówka polskiego pochodzenia, gdy zdołała po raz drugi uciec z jednego domów publicznych w Buenos Aires, złożyła doniesienie na tamtejszej policji.
Bardzo ciekawy temat. Świetny post .
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń