Żyrardowska apteka przy ul. 1 Maja 50 funkcjonuje nieprzerwanie w jednym miejscu od 140 lat. Meble, pozostające na jej wyposażeniu od 1886 r...

sobota, 31 lipca 2021

Czorsztyn-Niedzica-Szczawnica - wycieczka rowerem nie tylko na jeden weekend

Idealne miejsce na wypad w weekend lub długi weekend dla lubiących aktywnie spędzać czas. Nie wierzycie? – zobaczcie sami.


Dzięki bogatej bazie noclegowej w okolicy udało się  nam znaleźć nocleg dosłownie w ostatniej chwili przed wyjazdem, gdy ostatecznie ustaliłyśmy w jaką okolicę się udać. Pokój z aneksem kuchennym, łazienką, tv, balkonem i widokiem na dwa zamki górujące nad Jeziorem Czorsztyńskim był idealny, chociaż odległy o 6 km od celu wyprawy. Do sklepu miałyśmy 50 m. Nie korzystałyśmy z pobliskich dwóch restauracji; z aneksem kuchennym same przygotowywałyśmy śniadania i kolacje. Zwłaszcza że można było zrobić w ogrodzie grilla lub ognisko z przygotowanych przez gospodarzy drew, nawet w deszczu.

Panorama Kluszkowiec

Pierwszy wieczór po przyjeździe poświęciłyśmy na przejażdżkę autem w poszukiwaniu wypożyczalni rowerów, by następnego dnia nie tracić na to cennego czasu. Zlokalizowana była przy zamku w Czorsztynie, czynna w godzinach 9-19. Po drodze podziwiałyśmy widoki, zwłaszcza wspaniale widoczne w oddali Tatry, mimo pochmurnego nieba. Im bliżej było zachodu słońca, tym wydawały się piękniejsze. Następnego dnia nie było nam dane ich podziwiać ze względu na zachmurzenie.


W nocy była burza, a chłodny i pochmurny poranek nas nie zraził. Wyruszyłyśmy tuż przed 9 rano. W wypożyczalni powiedziano nam, że wszystkie rowery już wypożyczono lub zarezerwowano. Nagle ktoś zadzwonił i odwołał rezerwację na 10 rowerów – być może aktualna pogoda odstraszyła turystów. Nie popełnijcie tego błędu co my – takie sytuacje nie zdarzają się za każdym razem – trzeba zadzwonić wcześniej, przed otwarciem wypożyczalni i dokonać rezerwacji. My rano o tym zapomniałyśmy. Szczęście widocznie jednak nas nie opuszczało i spontanicznie organizowana wycieczka trwała.


Ścieżka rowerowa Velo Czorsztyn stała przed nami otworem. Rozpoczęłyśmy ją od przeprawy gondolą do Niedzicy. Nie czekałyśmy na kurs zbyt długo, gdyż nie było kolejki.

Na drugim brzegu szybko przekonałyśmy się o naszym drugim błędzie... Warto mieć własne zapięcie do roweru, by móc zostawić go gdzieś bez większego problemu, aby spokojnie zwiedzić zamek. Pozostały nam tylko pamiątkowe fotografie na jego tle. Udałyśmy się zatem w Niedzicy jedynie na tamę by zobaczyć jej największą atrakcję - graffiti 3D.

Bez większego kłopotu znalazłyśmy początek szlaku rowerowego. Jest znakomicie oznaczony, w całości wyasfaltowany i bezpieczny pod warunkiem zachowania ostrożności przy stromych zjazdach. Z tej strony Jeziora mnóstwo było też ostrych zakrętów i konieczności prowadzenia rowerów pod górkę. Na zakrętach trzeba było uważać, by nie zderzyć się z rowerzystami jadącymi z naprzeciwka, niekiedy nawet z kilkuletnimi dziećmi na czele. Strome zbocza zabezpieczono przed osuwaniem się okruchów skalnych na ścieżkę a mogących stwarzać zagrożenie dla rozpędzonych rowerzystów.


Po drodze minęłyśmy kilka wiat, w których można było odpocząć, skorzystać z toalety a także miejsca oferujące zimne napoje i posiłki. My oczywiście z tych ostatnich nie korzystałyśmy, mając ze sobą własny prowiant i wodę. Przy pierwszej okazji zjadłyśmy drugie śniadanie na skraju łąki, z której roztaczał się piękny widok na okolicę.


Po tym mocniejszym zachmurzeniu nie było już śladu w 20 min. później od zrobienia tego zdjęcia

Ścieżka chwilami przebiegała przez okoliczne wioski i kurorty, dlatego trzeba było uważać na przejeżdżające samochody, zwłaszcza wyłaniające się zza zakrętu.  Po drodze zboczyłyśmy nieco z trasy, by zobaczyć w Dębnie drewniany kościół z XV w. Później, by nie jechać już w stronę Nowego Targu, skróciłyśmy sobie trasę w odpowiednim miejscu, przerzucając rowery przez barierki na jezdnię i ruszyłyśmy prosto na Czorsztyn.

Odpoczęłyśmy nieco na kamienistej plaży. Od tego momentu ścieżka szła częściej z górki, nie miała aż tak stromych podjazdów i przebiegała często wzdłuż brzegu Jeziora. Widoki były niesamowite. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś w dolinie była tylko wioska i rzeka. Słońce było już w zenicie i grzało dosyć mocno, mimo lekkiego zachmurzenia. Żałowałyśmy potem, że nie miałyśmy kremu z filtrem – więc zaopatrzcie się w niego.
Mijałyśmy po drodze stadninę koni – jakby ktoś był zainteresowany, może poszukać informacji o niej i korzystać z oferowanych w niej atrakcji.

Dotarłszy po ponad pięciu godzinach z powrotem do wypożyczalni, odpoczęłyśmy w przystani. Szczęśliwe, patrzyłyśmy na kolejkę ludzi do przeprawy gondolą, stojących w słońcu z rowerami. Nam pogoda dopisała i chłodny ranek sprzyjał pokonaniu trudniejszej części trasy. Uniknęłyśmy też tłumów. Udałyśmy się następnie na Czorsztyński zamek, którego nie zdążyłyśmy zwiedzić poprzedniego wieczora.


Zamek w Czorsztynie widoczny z przystani po przeciwległym brzegu zatoki

Po odpoczynku w pokoju, wieczorem spacerowałyśmy już po deptaku w Szczawnicy, do której podjechałyśmy samochodem. Nowy deptak w mieście nie był klasyczną, modną ostatnio "betonozą". Jego środkiem przebiegał pas zieleni z pergolami i drzewami, dając tak potrzebny cień. Dołem szumiał Grajcarek, a jego chłodna woda koiła nasze zmęczone stopy.


Tak minął nam dzień pełen wrażeń. Nazajutrz, w dniu wyjazdu, odwiedziłyśmy jeszcze skansen w miejscowości Kluszkowce. Były w nim najstarsze domy, które niegdyś stały w wiosce w obecnym miejscu jeziora.

Gdybyśmy przyjechały na dłużej, z pewnością rowerami pojechałybyśmy również do Nowego Targu, a dzień później do Szczawnicy a nawet na Słowację. Krótki weekendowy wypad i tak uważamy za udany i z pewnością wrócimy tu na dłużej, by lepiej zwiedzić rowerem okolicę. Zwłaszcza część cysterskiego szlaku architektury drewnianej a nawet zobaczyć samochodowy szlak turystyczny, którego początek widziałyśmy w Szczawnicy.



Gdzie w Polskę?


JEZIORO CZORSZTYŃSKIE


Główne atrakcje:


  • Trasy rowerowe Velo Czorsztyn – jedna z najlepszych w Polsce i częściowo Velo Dunajec
  • Zamki w Czorsztynie i Niedzicy z XIV w.
  • Tyrolka przy zamku w Czorsztynie – ok. 300 m zjazdu nad Jeziorem
  • Rejsy po Jeziorze Czorsztyńskim, przeprawa wodna z Czorsztyna do Niedzicy
  • Zapora wodna w Niedzicy i graffiti 3D
  • Muzeum Regionalne Kultury Spisza
  • Zabytki architektury drewnianej i skansen Osada Czorsztyn w Kluszkowcach
  • Góra Wdżar w Kluszkowcach
  • Jaskinia Wielka Śnieżna w Frydmanie
  • Kościół pw. św. Michała Archanioła w Dębnie znajdujący się na liście UNESCO
  • Ośrodek Narciarski Czorsztyn-Ski w Kluszkowcach
  • Piękne krajobrazy Pienińskiego Parku Narodowego
  • Możliwość zakupu oscypków bezpośrednio u gospodarzy



Ciekawostka: Jezioro Czorsztyńskie powstało w 1997 r. Budowa tamy na Dunajcu trwała 37 lat. Wioskę znajdującą się w dolinie, przeniesiono na wyżej położone tereny, budując dla mieszkańców nowe domy. Najstarsze drewniane zabudowania umieszczono w skansenie. Oceniano, iż woda wypełni dolinę w ciągu kilku miesięcy, ale przez ówczesną wiosenną powódź (zwaną powodzią stulecia) proces ten trwał zaledwie 4 dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz