Żyrardowska apteka przy ul. 1 Maja 50 funkcjonuje nieprzerwanie w jednym miejscu od 140 lat. Meble, pozostające na jej wyposażeniu od 1886 r...

niedziela, 4 lipca 2021

Grunwaldzkie starcie - jedna z najsłynniejszych bitew średniowiecza

Zbliża się już 611 rocznica słynnej bitwy, jaka rozegrała się na polach w okolicach Grunwaldu, Stębarka i Łodwigowa 15 lipca 1410 r. Była decydującym ale niestety niewykorzystanym przez stronę polską starciem w wojnie z Zakonem Krzyżackim.

Od przełomu XIV i XV w. nasilały się konflikty pomiędzy Polską i Litwą a Zakonem Krzyżackim, zwłaszcza o ziemię dobrzyńską. Szczególnie Wielkie Księstwo Litewskie, będące dopiero co po oficjalnym przyjęciu chrześcijaństwa, zmagało się z ekspansywną polityką Krzyżaków, którzy wykorzystywali też spory pomiędzy wielkim księciem Witoldem a królem Władysławem Jagiełłą do własnych celów.

Jan Matejko "Bitwa pod Grunwaldem"


Geneza wojny polsko-krzyżackiej 1410-1411

Generalnie od początku XV w. widoczne stało się w polityce Zakonu dążenie do zaostrzania stosunków z Polską. W 1402 r. Zakon zakupił od Zygmunta Luksemburskiego Nową Marchię, w której mieli posiadłości panowie von Osten będący od czasów Kazimierza Wielkiego lennikami króla polskiego. Mimo początkowych deklaracji swej lojalności, przeszli na stronę Zakonu. Zajmowali oni ważny strategicznie gród w Drezdenku, uważany z tego powodu przez wielkiego mistrza za część Nowej Marchii i ostatecznie wzięty przez niego w zastaw od Ulryka von Osten. W 1408 r. dokonał już jego oficjalnego zakupu.

Podobny cel przyświecał Krzyżakom również w polityce wobec Litwy. Podporządkowawszy sobie Żmudź, traktowali jej mieszkańców jak ludność podbitą odmawiając jej przyznania praw podobnych do tych, jakimi cieszyli się inni mieszkańcy Państwa Zakonnego. Dążyli też do zerwania wszelkich kontaktów Żmudzi z Litwą. W maju 1409 r. wybuchło powstanie antykrzyżackie - opanowano w jego efekcie wiele zamków, a Witold stanowszy po stronie Żmudzinów, ustanowił własnego starostę i obiecał dalszą pomoc.

Wielki mistrz chcąc zmusić Jagiełłę do zachowania neutralności wobec tego konfliktu, proponował mu utrzymanie dobrych stosunków z Polską i odbycie sądu polubownego w celu rozstrzygnięcia wszelkich sporów. Jagiełło przystał na tę propozycję, ale postawił warunek, że w przypadku krzyżackiego najazdu na Żmudź, udzieli stronie litewskiej pomocy.

W lutym 1410 r. odbył się w Pradze sąd polubowny pod kierownictwem króla Wacława IV, popierającego z resztą Krzyżaków. Ustalono wówczas, iż Krzyżacy powinni oddać Polsce ziemię dobrzyńską i odzyskać Żmudź. Poza tym Jagiełło miał nie popierać Witolda w jego litewskiej polityce. Jagiełło nie przystał na ten wyrok w obawie przed rozpadem związku obu państw. Również Zygmunt Luksemburski usiłował rozbić związek polsko-litewski proponując Witoldowi koronę, ale jego działania spełzły na niczym.

Decydujące rozstrzygnięcie

24 czerwca 1410 r. wygasał zawarty rozejm polsko-krzyżacki. Obie strony były już gotowe do rozpoczęcia bezpośrednich działań wojennych. Jagiełło zrezygnował z obrony Żmudzi i zdecydował się na bezpośrednie uderzenie na Malbork.

W końcu czerwca wojska królewskie przekroczyły Wisłę pod Czerwińskiem przy użyciu mostu pontonowego. 2 lipca  połączyły się z wojskami Witolda a 9 lipca wkroczyły na terytorium Państwa Zakonnego. Wojska polsko-litewskie wzmocnione były siłami czeskimi (husyckimi pod dowództwem Jana Żiżki), ruskimi, tatarskimi (pod dowództwem Dżalal Al-Adina będącego lennikiem Witolda).

Obecnie trudno oszacować liczebność wojsk po obu stronach. Przyjmuje się, iż po stronie krzyżackiej było 15 tys. jazdy i piechoty a po stronie polskiej 30 tys. Najważniejsze starcie rozegrało się na polach w okolicach Grunwaldu, Stębarka i Łodwigowa. 

Przed bitwą Krzyżacy obrali dogodne pozycje na wzgórzach, u podnóża których ustawili łuczników, kuszników i artylerię (bombardy). Opowieści o tym, iż przygotowali na przedpolu wilcze doły, można włożyć między bajki, gdyż nie byliby w stanie w krótkim czasie ich wykopać nie znając dokładnego miejsca potencjalnej bitwy. Tym bardziej, iż w ostatniej niemal chwili obie strony dowiedziały się o swoim bliskim położeniu. Strona polska zajęła natomiast dogodne miejsca w lesie. Z woli Jagiełły odwlekano moment rozpoczęcia ataku. Czekając na wieści od Witolda na temat sytuacji jego oddziałów, wysłuchał nawet dwóch mszy. Podkreśla się, iż w ten sposób już na start Jagiełło chciał osłabić rycerstwo zakonne - było upalne lato i czekanie w słońcu w nie należało do najprzyjemniejszych, zwłaszcza dla rycerzy posiadających pełną płytową zbroję. Z kolei jego wojska mogły spokojnie formować szyki. Dodatkowo Tatarzy wykonali wstępne natarcie w celu sprawdzenia, jak groźne mogą być krzyżackie bombardy. Nie były.

Jagiełło dowodził bitwą z dogodnego dla siebie miejsca nie biorąc bezpośredniego udziału w walkach. Ale ponoć od wydawania rozkazów ochrypł tak bardzo, że trudno było go zrozumieć nawet z bliska jeszcze w dniu następnym. Król podległe sobie wojska rozmieścił następująco: na prawym skrzydle umieścił lekką jazdę litewską i tatarską, a w centrum i na lewym skrzydle  rycerstwo polskie i pułki ruskie. W odwodach za wzgórzami pozostawił nieco rycerstwa i oddziałów litewskich.

W chwili rozpoczęcia bitwy, jazda tatarska i litewska zwalczyła krzyżacką piechotę i artylerię, która wystrzeliła jedynie dwa razy nie czyniąc żadnych szkód. Rycerstwo krzyżackie w następnej kolejności rozbiło część Litwinów, ale przy odwrocie zostało otoczone i rozbite przez oddziały rezerwowe. W centrum i na lewym skrzydle pod koniec dnia również rozbito prawie wszystkie chorągwie krzyżackie. Wielki Mistrz wprowadził wówczas swoje odwody, przeciw którym Jagiełło wystawił nie biorące dotychczas udziału w bitwie siły, a które ten odwód rozbiły. W między czasie wielki mistrz krzyżacki przechodząc obok niewielkiego oddziału pozostającego na uboczu zakazał atakowania go, nie wiedząc że znajduje się w nim sam Jagiełło. Jedynie rycerz Dypold von Koekeritz zatakował Jagiełłę, ale został przez niego powalony i dobity przez Zbigniewa Oleśnickiego.

Strona polska w końcowej fazie bitwy zdobyła też obóz krzyżacki.

W bitwie śmierć poniósł wielki mistrz Ulrich von Jungingen.

Droga na Malbork stała dla otworem. Miasta w Prusach bez walki poddawały się polskiemu królowi. Ale nie wykorzystano sukcesu od razu i Krzyżacy zyskali czas, by się w Malborku umocnić.

Oblężenie nie przyniosło rezultatu, ale w polskich rękach pozostały zamki w Toruniu, Brodnicy, Nieszawie i Radzyniu. Wojna zakończyła się pokojem toruńskim już w roku , dożywiała w Polsce i za sztucznym świetle prawa, który nie zlikwidował w całości problemu - państwo zakonne mimo wszystko istniało nadal.


Bibliografia:

1. Mikołajczak W., Wpływ autora Kroniki konfliktu na relację Jana Długosza o Bitwie pod Grunwaldem, "Kultura i Historia" 31/2017, s. 168-186

2. Ratajczyk L., Historia wojskowości, Warszawa 1980

3. Szczur S., Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2002


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz